• Banner01_5x2_1920x512.png

2023.01 - Otwarcie sezonu - Rudawy Janowickie

Tym razem trudów organizacji tradycyjnego już wyjazdu na otwarcie sezonu podjął się Wojtek przy wydatnym wsparciu Dorotki Krakowskiej i Marcina. Za cel wzięte zostały Rudawy Janowickie i Karkonosze. Noclegi Wojtek zarezerwował w Pisarzowicach koło Kamiennej Góry w Gościńcu Rudawskim (www.gosciniecrudawski.pl).

W czwartek 5-tego stycznia o dość barbarzyńskiej porze (7:45) ruszyliśmy z Kędzierzyna w stronę autostrady A4.  Po drodze zgarnęliśmy jeszcze Marcina, a z grupą zdzieszowicką spotkaliśmy się na Orlenie przy zjeździe na Kostomłoty.

Pierwszym celem były Kolorowe Jeziorka w Wieściszowicach. Pogoda była bardzo zmienna, ale ruszyliśmy na trasę. Niestety Żółte i Purpurowe Jeziorko, ze względu na niski stan wody nie prezentowały się okazale.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 2)

Za to Błękitne było takie jak pamiętaliśmy z wcześniejszych wyjazdów.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1) 2)

Od Błękitnego Jeziorka kierowcy musieli wrócić po samochody, a reszta grupy pomimo rosnącego zachmurzenia poszła przez Wielką Kopę do Pisarzowic. Zmokli okropnie.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 2)

My (kierowcy) w tym czasie pojechaliśmy do Kamiennej Góry z planem odwiedzenia podziemnego kompleksu Arado z czasów II wojny światowej.

W czasie II Wojny Światowej Kamienna Góra była jednym z miejsc, gdzie niemiecki przemysł lotniczy rozwijał swoje projekty technologiczne dotyczące przemysłu lotniczego. Byłe fabryki włókiennicze Grünfelda  stały się biurem projektowym firmy ARADO a podziemia pod Górą Parkową były schronami przeciwlotniczymi dla pracowników. W trakcie zwiedzania można zapoznać się z historią podziemi oraz obejrzeć militaria z czasów II wojny.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1)

Po zwiedzaniu Arado pojechaliśmy do Pisarzowic do naszego Gościńca gdzie spotkaliśmy się z mocno zmokłymi uczestnikami pieszej wędrówki. Ale humory dopisywały i wieczorem nie obyło się bez tańców.

W Trzech Króli pogoda była zdecydowanie lepsza – nie padało. Niespodziankę zrobiła nam Marysia, która dojechała tylko na tę wycieczkę.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Wojtek zaplanował pętlę z Czarnowa na Ostrą Małą i Skalnik z dodatkowymi przejściami na Wilczysko, Skalnicę i Przełęcz Rudawską. Korzystając z bezdeszczowej pogody zrobiliśmy trasę w dwóch wariantach – ja z Dorotką zeszliśmy z przełęczy Rudawskiej obok kamieniołomu Dolomity do Czarnowa, a grupa ścigantów poszła na Skalnik i dalej przez Konie Apokalipsy na przełęcz pod Bobrzakiem skąd żółtą ścieżką rowerową do Czarnowa.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1) 2) 3)

Wieczorem poszaleliśmy z okazji wigilii moich urodzin.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1) 3)

Sobota przywitała nas słońcem – więc decyzja mogła być tylko jedna – Przełęcz Okraj i atak na Śnieżkę.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

 Ja z Dorotką wróciłem z Jelenki na Okraj, a reszta grupy poszła na Śnieżkę.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1) 2) 3)

Ponieważ Kasia z Danielem zdobyli szczyt w bardzo szybkim tempie i w drodze powrotnej wzięli kluczyki od Wojtka i Artura więc mogliśmy wyruszyć z Okraju do Karpacza po resztę zdobywców Śnieżki.

W niedzielę okienko pogodowe się skończyło – co prawda nie padało, ale było pochmurno, wilgotno i wiał przenikliwy wiatr. W tej sytuacji Wojtek (za namową Grażynki) zarządził wycieczkę krajoznawczą po okolicy.

Zaczęliśmy od Lubawki. Położenie Lubawki w pobliżu jednego z najniższych przejść przez Sudety, którędy biegła niegdyś jedna z dróg łączących ziemie Europy północnej i południowej, miało bardzo duży wpływ na losy miasta. Położone na szlaku handlowym miasto już w średniowieczu pełniło ważną rolę. Spustoszone w czasie wojen husyckich i wojny trzydziestoletniej powoli się odbudowywało, rozwijał się przemysł głównie tkacki. Niestety pożar w 1734 roku zniszczył miasto doszczętnie. Odbudowane zostało dzięki pomocy zakonu cystersów. W XIX w. miasto rozwijało się dość intensywnie. Po II wojnie działały zakłady dziewiarskie, zakład produkcji azbestu i fabryka mebli. Po przełomie 1989 przemysł i samo miasteczko mocno podupadło. Może gdy zostanie ukończona trasa ekspresowa S3 wiodąca do granicy czeskiej ponownie nastaną dla miasta lepsze czasy

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1)

Kolejnym punktem na naszej trasie była wieś Chełmsko Śląskie (w latach 1289 – 1945 miasteczko). Przywiodły nas tam informacje o ciekawym zespole domków drewnianych z XVII w. Domki te zostały zbudowane w II połowie XVII w. przez cystersów i wydzierżawione rodzinom tkaczy, którzy produkowali cenione w tym okresie lniane płótna. Po 1989 r. miejscowe stowarzyszenia (Stowarzyszenie „Tkacze Śląscy” i Fundacja Bramy Lubawskiej) dbają o domki „Dwunastu Apostołów” i  starają się ożywić podupadającą miejscowość. W Zespole Dwunastu Apostołów mieści się Izba Tkacka, w której można kupić tkaniny nadal produkowane w Chełmsku. Warto odwiedzić także znajdującą się w jednym z domów kawiarnię.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1) 2)

Na zakończenie zwiedzania okolic Kamiennej Góry dotarliśmy do Krzeszowa. Naszym celem było pocysterskie opactwo – europejska perła baroku.

Historia opactwa sięga roku 1242, kiedy to Anna Przemyślidka, wdowa po Henryku II Pobożnym, sprowadziła z czeskich Opatowic benedyktynów. W 1289 roku odsprzedali jednak swoje dobra Bolkowi I Surowemu, który w 1292 roku sprowadził z Henrykowa cystersów. W roku 1810 nastąpiła kasata klasztoru i przejęcie jego dóbr przez państwo pruskie. 

W okresie 1919-1946 klasztor zamieszkiwali benedyktyni przesiedleni tutaj z Pragi. W dniu 3 września 1940 przejęły go władze III Rzeszy i umieściły w nim najpierw Niemców karpackich, a od 5 października 1941 Żydów śląskich przed ich wywiezieniem do obozu Theresienstadt. Zimą 1944/1945 klasztor był także schronieniem dla niemieckich przesiedleńców z Węgier i to w nim pod koniec wojny zdeponowano część zbiorów Biblioteki Pruskiej z Berlina. Po przyłączeniu Krzeszowa do Polski w 1946 roku klasztor objęły ss. benedyktynki ze Lwowa.

Po zakupie biletów rozpoczęliśmy zwiedzanie od kościoła pw. Św. Józefa. Obecna barokowa świątynia została zbudowana w latach 1690-1696 w miejscu kościoła gotyckiego. Z zewnątrz nie wygląda tak imponująco, jak budynek bazyliki, ale przekraczając próg, trudno powstrzymać zachwyt. Nie ma się temu co dziwić, gdyż to właśnie w tym niepozornym kościele można zobaczyć największy zbiór fresków w Europie na północ od Alp. Ich autorem był Michał Willmann, najwybitniejszy malarz śląskiego baroku. Ciekawostką jest także to, że na ścianach Willmann pozostawił po sobie trzy autoportrety.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1)

Bardzo nam się podobała forma zwiedzania – bo razem z biletem dostaje się audio przewodnik a obsługa zamyka grupę w kościele i można jego wnętrzem cieszyć się do woli korzystając ze szczegółowych informacji z audio przewodnika. Po zakończenie zwiedzania trzeba zadzwonić po obsługę, która wypuszcza turystów z zamkniętego na klucz kościoła.

Kolejnym punktem zwiedzania opactwa było Mauzoleum Piastów Świdnicko Jaworskich. Jego budowę ukończono w 1738 roku, a znajduje się na tyłach bazyliki. Mauzoleum jest miejscem spoczynku fundatorów opactwa Bolka I (zm. 1301) i Bolka II (zm. 1368). Jest też jednym z największych mauzoleów Europy. Tu również panuje barok z dużą ilością barwionego stiuku, bogatymi zdobieniami i pięknymi freskami. Jedynymi elementami pochodzącymi ze średniowiecza (XIV w.) są nakrywające sarkofagi płyty figuralne.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1)

Tuż obok mauzoleum znajduje się niewielki cmentarz klasztorny z wiekowymi nagrobkami oraz rzeźbami. 

Ukoronowaniem zwiedzania opactwa była wizyta w kościele p.w. Wniebowzięcia NMP, noszącym tytuł bazyliki mniejszej. To największa barokowa świątynia Śląska o kubaturze 118 210 m³ zwana także Złotym Domem. Wzniesiono ją w latach 1728–1735, po wcześniejszej rozbiórce gotyckiej świątyni, której materiał umieszczono w fundamentach i podziemiach nowego kościoła. Bazylika zachwyca swoim bogactwem i wystrojem oraz niesamowitym połączeniem architektury, rzeźby i malarstwa. Odpowiadają za to najwybitniejsi twórcy barokowi sprowadzeni specjalnie w tym celu do Krzeszowa. Najcenniejszy obraz znajduje się w 24-metrowym ołtarzu głównym. To niewielka ikona Matki Bożej Łaskawej datowana na XIII stulecie – najstarszy wizerunek Matki Boskiej w Polsce i jeden z pięciu najstarszych w Europie.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie 1)

Po zwiedzaniu opactwa pojechaliśmy jeszcze do Kamiennej Góry marząc o obiadku. W słynnej z książek Monik Szwai kawiarni „U Leszka” niestety był tłum, ale Marcin zaprowadził nas do wartej polecenia pizzerii „Rados” gdzie mogliśmy podreperować nadwątlone zwiedzaniem siły.

Sezon 2023 możemy uważać za rozpoczęty. Było pięknie – podziękowania dla Wojtka, Dorotki i Marcina – no i całego towarzystwa za super organizację i atmosferę.

 Dorota i Jurek

 

UWAGA: Zdjęcia bez znaku wodnego w katalogach oznaczonych poniższymi odnośnikami są autorstwa:
1) - Wojtek Rogowski
2) - Zdzichu Klęczar
3) - Miro Cabala

 

 

 

 

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.