• HynekBanner.jpg

Hałda też góra

„Ludzie mówią, że jesteśmy bandą samobójców. W wyścigach samochodowych też giną ludzie a jakoś nikt nie gada, że to zajęcie dla kamikadze. Czy to, że kierowcy dużo zarabiają, sprawia, że ich śmierć jest bardziej akceptowalna? Jeśli giniesz, robiąc to, co kochasz, ale bez pieniędzy na koncie to twoja śmierć jest głupsza? Poza tym my nie chodzimy tam, żeby zginąć. Tylko po to, żeby żyć”.

Simone Moro

Nie da się ukryć - ostatnie (przedostatnie zresztą też) dni zdominowało to, co działo się na Śląsku i w okolicy. Na tym tle rozmaite pojawiają się obrazy. Choćby taki – podobno pomysł na zmiany w naszym górnictwie (wersja wstępna) przygotowała zagraniczna firma... nie bardzo chce mi się w to wierzyć, ale… Kolejny obrazek – zadowoleni z siebie (widać, że najchętniej by się po własnych plecach poklepali), na szczęście niektórzy tylko – związkowi bossowie. A w środku, a wokół, a w istocie??? Skąd i dlaczego doszło do tego, że nie potrafimy, nie chcemy, nie umiemy rozmawiać ze sobą. Nie chcemy słuchać co mówią inni. Nie potrafimy rozumieć argumentów drugiej strony. Dialog to martwe słowo. Właśnie, my i oni. Klasyczna, momentami wręcz prostacka socjotechnika. Gdzie solidarność? Ta podstawowa – międzyludzka. Gdzie dyskusja (debata)? Gdzie wreszcie coś bardzo ludzkiego – poszanowanie drugiego i tego co ma on do powiedzenia.  W końcu zawarto porozumienie. Ale dalej – straszenie, podgrzewanie atmosfery, walka, walka, walka.

Jacy właściwe jesteśmy? Iranka mieszkająca od niedawna w Polsce mówi „Może też jest tak, że w zimnym kraju ludzie są zimni? Polacy nie są szczęśliwi, otwarci na innych, patrzą tylko na siebie. Oczywiście nie wszyscy, ale większość”. Nasz rodak wracający po dłuższym pobycie w Japonii również cierpi „Przez pierwsze tygodnie po powrocie z Japonii wydawało mi się, że ludzie tutaj nie mówią tylko krzyczą. Stawiają się na pierwszym miejscu”.

Coraz więcej „ekspertów”, co to „wią”, coraz mniej fachowców, którzy potrafią rzeczowo ocenić, którzy potrafią mówić prawdę. Poprawność polityczna to dla nich tylko jeden z aspektów. Nie tylko chcą „nawrzucać onym”. Co jakiś czas wraca dyskusja również o tym jak mówimy, o języku. Hasło nowomowa weszło na stałe do polskiego języka. Podobno ze zmianą ustrojową miała ona tzn. nowomowa zaniknąć. Niestety chyba z lubością zaczynamy ją znowu uprawiać. Nie tylko w tzw. polityce. No bo co znaczy „perkusjonista”? Z kontekstu wynika, że chodzi o muzyka, który gra na bębnach. Jest i „specjalizant”. To chyba ten, który specjalizuje się w … No właśnie, we wszystkim? Jak w tej wersji brzmieć będzie specnaz?

Wśród nowych (tych, które wydano ostatnio) książek zwróciłem uwagę na dwa tytuły „ Czary góralskie” i „ Zew lodu”. Niby obie o tym samym. O tym co w górach. A jednak… Jak na politycznej scenie.

AZH

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.