• Banner01_5x2_1920x512.png

Aida w La Scali.

Zaczęło się od tego że Dorotka bardzo chciała na Aidę. Ale ... na duuużej scenie. Więc gdzieś na wiosnę tego roku wyszukałem w necie że grają - i to w La Scali. No i tak zrodził się plan. Chętni do wspólnego wyjazdu znaleźli się szybko i wyszło że jedziemy w 8 osób. Najtrudniejsze okazało się załatwienie biletów. La Scala nie sprzedaje ich wcześniej niż 3 miesiące przed spektaklem i baliśmy się że się rozejdą jak ciepłe bułeczki. Ale udało się. Potem już było prosto - samolot i hotel zarezerwowaliśmy przez internet - i pozostało tylko czekanie.

Trochę je jak zwykle urozmaicił Marek, który w przeddzień wyjazdu, gdzieś w okolicach 16-tej zadzwonił że nie jedzie. A tu już on-line chek-in w Ryanair załatwiony, wszystko opłacone... Ela to ma świętą cierpliwość innocent.

W miejsce Marka namówili Krysię - zdecydowała się o 11 w nocy, a lot był na drugi dzień w południe - problemem było tylko czy na lotnisku uda nam się przebukować bilety. Trochę nerwów było, Krysia była przygotowana na odwrót z lotniska - ale udało się.

I tak, późnym popołudniem 15-tego listopada 2013 roku wylądowaliśmy w Bergamo. Stamtąd już tylko godzinka autobusem, 5 przystanków metrem, i ponieważ Mediolan przywitał nas deszczem - lekko zmoknięci stanęliśmy na Piazza Missori przed hotelem Dei Cavalieri. Reszta poszła już z płatka. Ponieważ deszcz przestał padać wieczorem poszliśmy na kolację do dzielnicy kanałów nad Naviglio Grande. Niestety o tej porze roku jest tu trochę pustawo, ale knajpki działały więc objedliśmy się niemiłosiernie.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Sobota przywitała nas wspaniałą słoneczną pogodą. W planie jako pierwszą mieliśmy oczywiście Katedrę - Duomo. Wcześnie wstaliśmy bo chcieliśmy wejść na dach przed tłumami turystów. Mieszkaliśmy dosłownie 5 minut od katedry więc kilka minut po 9-tej byliśmy już przy kasie.

Najpierw był jednak wspaniały widok na katedrę z Piazza Duomo pustego jeszcze o tej porze.

Budowę katedry rozpoczęto w 1386 roku, ale dokończył ją dopiero Napoleon Bonaparte, który tu koronował się na króla Włoch. Katedra jest trzecim co do wielkości kościołem na świecie po Bazylice Św. Piotra i Katedrze w Sewilli. Masywną budowlę ożywia około 3500 rzeźb. Są to typowe dla średniowiecza figury świętych, wizerunki zwierząt i fantastycznych stworów.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Wejście na dach oczywiście schodami (250) - taka poranna rozgrzewka - no i żeby pokazać że windy to dla słabszychWink. Widoki z wejścia na dach są przepiękne. Doskonale widać sterczyny i figury zdobiące katedrę oraz łuki przyporowe poniżej. Z dachu roztacza się piękny widok na miasto i ośnieżone góry na północy. Byliśmy jednymi z pierwszych turystów w tym dniu więc korzystaliśmy z okazji i zwiedzaliśmy zakamarki tarasów podziwiając kunszt budowniczych.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Po zejściu z dachu Piazza Duomo był już pełny ludzi. Zwiedziliśmy wnętrze katedry i skarbiec.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Po kawie i piwie w Palazzo Reale skierowaliśmy się do słynnej Galerii Wittorio Emanuele II. To reprezentacyjny pasaż handlowy Mediolanu z kawiarniami, markowymi sklepami i słynną restauracją Savini. Budowę pasażu rozpoczęto w 1865 roku i była to pierwsza we Włoszech konstrukcja z żelaza i szkła. Centralna ośmioboczna przestrzeń przykryta jest szklaną kopułą wznoszącą się na wysokość 47 metrów. Na posadzce umieszczono herby czterech największych włoskich miast - byka Turynu, wilczycę Rzymu, lilię Florencji i czerwony krzyż na białym polu Mediolanu.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Mozaika Byka - symbol drugiej dużej metropolii na północy Włoch - odwiecznego rywala Mediolanu - Turynu to miejsce zawsze oblegane przez turystów. Legenda głosi bowiem, że obrócenie się na pięcie na genitaliach byka przynosi szczęście. Ela - chyba jednak trochę zła na Marka - kręciła się wyjątkowo długo.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Galeria łączy Piazza Duomo oraz Piazza della Scala - więc poszliśmy zobaczyć słynną operę. Stamtąd powędrowaliśmy na Złoty Trójkąt do dzielnicy mody - gdzie mieszczą się najlepsze sklepy włoskich i zagranicznych projektantów - Dolce & Gabbana, Valentino, Versace, Gucci, Giorgio Armani itd. Ceny przyprawiały o zawrót głowy - więc ... poszliśmy na lunch. Po obiadku wróciliśmy jeszcze do Galerii na małe zakupy, podziwialiśmy katedrę w zachodzącym słońcu i powędrowaliśmy na zwiedzanie najstarszego mediolańskiego kościoła San Lorenzo alle Colonne.  Pochodzi on z IV wieku i jest jednym z najstarszych kościołów na planie centralnym zachodniego chrześcijaństwa. Kopuła jest największa w Mediolanie, a przed kościołem stoi 16 korynckich kolumn z II i III wieku.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Mocno zmęczeni wróciliśmy na kolację do hotelowej restauracji.

Niedziela to dzień spektaklu. Ale wczesnym rankiem, trochę w okrojonym składzie poszliśmy jeszcze zwiedzać Pinakotekę di Brera. To jedna z najwspanialszych we Włoszech kolekcji sztuki. Tworzą ją dzieła największych mistrzów włoskich - Rafaela, Mantegni, Piero della Francesca i Caravaggia. Po dawce sztuki zwiedziliśmy jeszcze lokalny targ staroci i wróciliśmy do hotelu bo trzeba się było przygotować do najważniejszego wydarzenia na naszym wyjeździe.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

O 15-tej zaczynał się spektakl w La Scali. La Scala to jeden z najsłynniejszych teatrów operowych świata. Zbudowany został w latach 1776-1778 przez Giuseppe Piermariniego. Scena La Scali ma powierzchnię 1200 m kw. a widownia o fantastycznej akustyce może pomieścić 2800 widzów. Widownia wykończona jest czerwonym aksamitem i złoconymi stiukami. Nad nią jest żyrandol z czeskiego szkła z 1923 roku na 383 żarówki. Loże ułożone w 6 pięter przypominają małe saloniki.

Wnętrze zrobiło na nas wielkie wrażenie. W trakcie antraktu zwiedziliśmy też foyer gdzie przy lampce szampana oglądaliśmy popiersia legendarnych dyrygentów.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Aida to jedna z najsłynniejszych oper Verdiego. Została zamówiona przez Kedywa Egiptu na uroczyste otwarcie Kanału Sueskiego. Od światowej premiery w Kairze w 1871 roku i premiery w La Scali w 1872 roku jest jedną z najpopularniejszych oper. W Polsce po raz pierwszy grano ją w Teatrze Wielkim w Warszawie już w 1875 roku. Na nas Wielkie wrażenie zrobiła scenografia którą mieliśmy okazję podziwiać w trakcie spektaklu. Było wspaniale i wszyscy byliśmy zauroczeni atmosferą teatru i spektaklu.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

Po spektaklu, pełni wrażeń poszliśmy jeszcze na kolację - większość zamówiła tradycyjne w Mediolanie osobucco. Wspominaliśmy chwile z opery i padło hasło "to gdzie jedziemy na kolejny spektakl?". Dyskusje i wspomnienia z mediolańskich wrażeń zakończyliśmy w hotelowym barze.

Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie

W poniedziałek wczesnym rankiem trzeba było niestety wracać do szarej rzeczywistości.

D&J

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.