• Banner01_5x2_1920x512.png

Malediwy

Na Malediwy dotarliśmy prosto z Colombo - po zakończeniu naszej trasy po Sri Lance. Najpierw oczywiście lot na Male, potem kolejny na Hanimaadhoo a stamtąd motorówką na Alidhoo Atol (6o44' N i 37o09' E)

"Kawałek" wyspiarskiego państwa

Kawałek świata bez gór. Gdyby to nie były Malediwy z całym pięknem koralowej rafy to musiałoby tu być brzydko, nudno i  jednostajnie. Malediwy przywitały nas nocą. Zmęczeni lotami odpoczywać zaczęliśmy już w motorówce, która dowiozła nas do naszego resortu. Bajkowy wystrój komfortowego domku wprowadził nas w melancholijny nastrój.  Za oknami szumiał ocean Indyjski a my pozwoliliśmy sobie na drinka, tak żeby łatwiej było przejść od zgiełku do ciszy i harmoniiNasz domek od strony oceanu przyrody.

Malediwy to wyspy, które wystają ponad powierzchnię oceanu około 2m. Jakoś tak niewiele, a my pod wrażeniem tsunami, które tak niedawno nawiedziło Japonię!  Miejscowi zdradzili nam tajemnicę, że napis na piasku „not today” chroni w ten dzień wyspy przed nawałnicami i sztormami.

Pisaliśmy codziennie. Mamy nadzieję, że nadal ktoś pisze te słowa bo jest co podziwiać.  Nie, żebyśmy byli przesądni, ale strzeżonego wink.

Nasza wysepka Alidhoo, tak jak i pozostałe prawie 1200 wysepek jest osadzona na pięknym atolu koralowym. Takich atoli jest 26. Wspaniale to wygląda z lotu ptaka. Jeszcze lepiej z bliska. Godzinami pływaliśmy z rurką i fajką, a przed naszymi oczami przesuwał się bajecznie kolorowy podwodny świat. Tak płytko i tak pięknie. Pomiędzy kolorowymi koralami o przeróżnych kształtach  pływały mieniące się kolorami tęczy ryby, niebiesko – granatowe muszle majestatycznie się zamykały i otwierały, rozgwiazdy przypominały, że to jednak woda, a gdzieś w oddali majestatycznie przesuwały się groźne manty."Nasza osobista" plaża

Małą wysepkę można było obejść w niecałe ½ godziny, ale jeśli się chciało zajrzeć do środka , gdzie były egzotyczne dla nas palmowe alejki prowadzące do restauracji, baru lub ciekawie wkomponowanego w otoczenie basenu to zajmowało to dużo więcej czasu. Tak czy inaczej mięśnie nóg mogły pracować trochę więcej jedynie gdy założyło się płetwy.

Słodkie lenistwo trwało trzy dni. Trzy wspaniałe dni, które dostarczyły wrażeń na wiele miesięcy, a pewnie i lat.

Male od strony lotniskaNiestety wszystko co dobre kiedyś się kończy, tak więc motorówka, samolocik i jesteśmy w Male – stolicy Malediwów. Mieszka tu około ¼ całej ludności państwa, czyli jakieś około 100 tys. Lotnisko leży na sztucznej platformie nieco oddalonej od stolicy, co pozwoliło nam podziwiać to niezwykłe miasto z perspektywy i to o zachodzie słońca.

Późnym wieczorem wystartowaliśmy w drogę powrotną przez Colombo, Londyn do Warszawy i do domu.

Zostały wspomnienia, i zdjęcia...

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.