• HynekBanner.jpg

Z podgrupy miedziowców

Dzieje się. Oj, dzieje. Siwy dym i zadyma. Oczywiście przede wszystkim (gdyby przyjąć wspomnianą optykę to już nas nie ma) dla polityków i mediów, (wyjątki potwierdzają regułę). I gdyby przyjąć taki aberracyjny punkt (punkty) widzenia - znalazłem/wyczytałem niedawno na stan taki lekarstwo. Co prawda dotyczy ono koszuli non iron, ale przecież… Podstawowa zasada brzmi następująco „nigdy ich nie kupować”. I nie ma problemu!

Problemów rzecz oczywista mamy (każdy) do cholery i ciut, ciut. A w skali mega makro? Kilka dni temu, dokładnie 13 sierpnia obchodziliśmy ( taka kładka literacka) Dzień Długu Ekologicznego. Czyli dzień, od którego Ziemia nie będzie się w stanie odtwarzać, do końca roku. Dokładniej mówiąc – rośliny nie wchłoną dwutlenku węgla, woda się nie oczyści, nie będzie reprodukcji ławic ryb ani stad zwierząt. Będziemy żyć na kredyt. I to niespłacalny.  Zdolność Ziemi do odnawiania się przekroczyliśmy już w latach 70 ubiegłego wieku. Potem było (jest) tylko gorzej. Wtedy ten dzień przypadał na grudzień. Dzisiaj jest to…WWF (World Wide Fund for Nature) określa, że dziś by zaspokoić swoje apetyty ludzkość potrzebuje 1,6 planety. Z raportu wynika, że podstawowymi przyczynami zaciągania długu oraz zmian klimatycznych są gazy cieplarniane i sposoby wytwarzania żywności. Już dzisiaj przejadamy zasoby, których zabraknie przyszłym pokoleniom. Coś mi się wydaje, że nie będą nas serdecznie wspominać.

Teza, że głupota jest nieograniczona zyskała kolejny dowód. W jednej z reklam, zresztą wódki wykorzystano zdjęcie robotnika, który zginął w 1982 podczas demonstracji w Lubinie. Twórca (za przeproszeniem) reklamy uznał, że jeśli facet jest niesiony przez kolegów, znaczy to, że jest nawalony jak stodoła po żniwach. (No może akurat nie w tym roku). Nie ma, co – dobrze myślimy o sobie. O nas. Pomijam już fakt, że musiał to być facet (może facetka) bez mózgu i… palców, żeby sprawdzić w sieci (wyguglować), co to za zdarzenie. Co to za fotografia?  Naprawdę głupiejemy coraz bardziej? Prym wiodą (najbardziej to widać) urzędnicy wszelakiej maści. Ci nasi pracownicy (nasi, nasi - przecież my im płacimy, z naszych pieniędzy robią nas w …). My was urządzimy! Ostatnio wzruszyłem się obficie, żeby nie kląć używam eufemizmów - kiedy dowiedziałem się, że w Bieszczadach na prawie każdy szczyt mają prowadzić…schody. Na Tarnicę już są. I jak tu się nie wk… Podobno chodzi o to żeby „turystów trzymać w linii, żeby się nie rozchodzili”. Pewnie już to kiedyś pisałem, bo powtarzam regularnie – nie jest prawdą powiedzenie, że w takich przypadkach „czas umierać”. NALEŻY DŁUGO ŻYĆ. TRZEBA PRZEŻYĆ GŁUPOLI”. Na co dzień używam znacznie mocniejszego określenia. I o dziwo, pasuje ono nawet Paniom.

Nie było mnie czas jakiś, bo czekałem na rozstrzygnięcie kwestii związanych z pociągiem mających w nazwie metal z podgrupy miedziowców. Wzruszyła mnie opinia kompetentnego ( a jakże) urzędnika, który stwierdził, że wierzy w to znalezisko prawie na sto procent. Bo…”znalazcy wystąpili o 10 proc. znaleźnego”. Chyba zgłoszę znalezienie Atlantydy.

A generalnie… Trzeba długo żyć!                                                

AZH

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.