• HynekBanner.jpg

Kwarantanna 7 – Przytulia

Albo trawnik czy łąka?!

Zdarzało się Wam letnią porą, kiedy słonce praży iść wygrzanym popołudniem przez łąkę. Pamiętacie upajającą woń kwitnących traw i ziół. Czegoś, co otula człowieka jak dym z ogniska albo jak na wysokości nagle przemknie przez ciebie chmura. Tylko, ze to jest zdecydowanie bardziej intensywne. Pamiętam jak kiedyś (prawie pół wieku temu) po powrocie z Alp śniła mi się alpejska łąka. Bez krów ze zbyrcydłami, żeby była  jasność zabezpieczona. To podobne do zapachu żniw (kto jeszcze wie, z młodych szczególnie jaki to zapach?) Jak się wam uda i zobaczycie, że gdzieś w pobliżu pracuje kombajn (to ta namiastka chłopa z kosą i „odbierających” żyto, pszenicę czy owies albo inny jęczmień kobiet) niech stanie w pobliżu, na nawietrznej, i pociągnie nosem. Jeśli paliwo nie jest chrzczone poczujecie o co mi chodzi. W dodatku do Tygodnika Powszechnego trafiłem na przepiękny dodatek „Chwalcie łąki”. I rzecz jest autentycznie o łące, a raczej o nas i o tym co potrafimy robić ze swoim życiem a może będąc bardziej precyzyjnym CO ROBIMY Z ŻYCIEM PRZYSZŁYCH POKOLEŃ. Okazuje się, że dzisiaj (świadomie lub nie) modny jest trawnik a nie łąka. Łąki znikają. „…siano zastąpiła importowana z Ameryki Południowej soja”. Bo jest tańsza i wydajniejsza.” I nikogo nie obchodzi ani ślad węglowy, ani to, że soja jest toksyczna bo aż ocieka chemią”. „W Polsce kosimy rocznie ponad 750 tysięcy hektarów trawnika. To więcej niż cała powierzchnia aglomeracji warszawskiej albo połowa województwa opolskiego. Zużywamy w tym celu 37 milionów litrów paliwa płacąc za to 2 miliardy PLN”. „Trawnik stał się symbolem luksusu. Kiedyś oznaczał dużą dbałość o estetykę, dziś w dobie powszechnego deficytu wody, ten luksus zyskuje nowy, bardziej mroczny wymiar.” „Rozumiem jeszcze kawałek przed domem, żeby dzieci miały się gdzie bawić. Ale pobocza autostrad? GDDKiA wysłała nam dane, z których wynika, że rocznie wydają prawie 70 mln złotych na koszenie trawy. I żeby był jeszcze jakiś efekt”. Tak przy okazji skąd w ludziach bierze się to, że zamiast kosiarki elektrycznej kupuje spalinówkę. Zwykle droższą, śmierdzącą i znakomicie przeszkadzającą odpoczywającym sąsiadom. A jak rano w sobotę odpala ich cały tabun. No i ci fachowcy co dbają o to „żeby było krótko”. No i osłabiamy ten trawniczek bo roślinka walczy o przetrwanie i nie ma sił żeby się porządnie ukorzenić. /Wszystko pisane kursywą pochodzi z wywiadu Michała Sowińskiego z Maciejem Podymą „Niech kwitną nam” ze wspomnianego dodatku do TP. Warto poczytać, pomyśleć i…. I jeszcze dwa adresy, może się przydadzą; Łąka.org.pl i Pani Łąka

Tadeusz Sławek pisze „Trawnik jest zawsze z tej strony płotu; łąka zawsze z tamtej. Nawet, jeśli topograficznie trawnik jest po drugiej stronie parkanu, to nieuchronnie jest po naszej stronie. Tam jesteśmy a przynajmniej tak się nam wydaje, u siebie. Łąka odmawia nam obywatelstwa, należy tylko do siebie. Nie potrzebuje nas. „Gdybyśmy umarli wszyscy, za kilkaset lat mogłaby tu być puszcza”(U. Zajączkowska). Na razie jest łąka. Na razie.”.

1.Przytulia _może być czepna, wonna, leśna, krakowska , pospolita. _ rodzaj roślin z rodziny marzanowatych. Należy do niego ponad 600 gatunków. Rośliny szeroko rozprzestrzenione na świecie, zwłaszcza w strefie zwrotnikowej i umiarkowanej, ale też arktycznej, w tropikach występują głównie na obszarach górskich. 145 gatunków występuje w Europie, 100 w Turcji. W Polsce 21 gatunków z tego rodzaju występuje jako taksony rodzime, trzy dalsze są zadomowionymi antropofitami, kilka przejściowo dziczeje

2.Jak widać od pewnego czasu wprowadziłem taką swoistą miarę długości_ jakieś pół wieku?

 

AZH

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.