Czy co…
„Mawiają, że mądrość przychodzi z wiekiem, lecz nie z powodu rzeczy, których uczysz się z czasem, ale przez wydarzenia, jakie przeżywasz”_ Jong. Wszystko płynie! Wszystko się zmienia! Tylko, czemu na gorsze? Byle, jakie? Nijakie wręcz. A może tylko mnie się tak zdaje. Ale przecież Ludzie, którzy wychodzą na ulice protestować przeciw, wychodzą się przejść tylko?! /06 marca 2025/. Dla zdrowotności?! Mnie to wygląda jakby za wielką wodą nagle pojawił się/został wybrany przecież ktoś/,kto uważa, myśli, że jest delegatem Pana B. na świat. Cały. Może nawet samym Panem B. Nie wiem. Domniemywam tylko. I nieodmiennie przypomina się Doktor Strosmajer – z Nemocnice na kraji města „Gdyby głupota umiała latać, wznosiłaby się Pani jak gołębica”. Nie wiem. Może tak mi się tylko…Pisał Dietrich Bonhoeffer (1906-1945) „Głupota jest bardziej niebezpiecznym wrogiem dobra niż zło. Przeciw złu można protestować, można je demaskować, w razie potrzeby można mu przemocą zapobiec. Zło obarczone jest zawsze zarodkiem samozagłady, gdyż pozostawia w człowieku, co najmniej niesmak. Wobec głupoty jesteśmy bezbronni. Protestami czy przemocą nic się nie wskóra, argumenty na głupiego nie działają, faktom, które przeczą jego uprzedzeniu, po prostu nie wierzy. W tych przypadkach staje się nawet krytyczny, a kiedy faktów ominąć nie można – odsuwa je zwyczajnie na bok, jako nic niemówiące, sporadyczne przypadki. Nigdy już więcej nie podejmujmy próby przekonania głupca, odwołując się do sedna rzeczy. Jest to bezsensowne i niebezpieczne”.
Trochę pomaga /mnie przynajmniej/ taki fragment wiersza; Podróż pośmiertna III
, „…kiedy szukałeś prawdy – zamiast zrozumienia,
kiedy szukałeś prawdy – zamiast sprawiedliwości,
kiedy szukałeś prawdy – zamiast nadziei,
kiedy szukałeś prawdy – zamiast wiary,
może rozbawionego Soso Dżugaszwili,
który kiedyś także był dzieckiem
a może Judasza, nieszczęsnego proroka prowokatorów,
którego nikt nie zechciał nawet ukrzyżować,
więc się powiesił na sznurze zajętego poufnego telefonu,
może nie spotkasz nikogo
z partyjnych i bezpartyjnych, wierzących i niewierzących,
może spotkasz robotników z wybrzeży wszechświata
z przestrzelonymi językami,
ze stygmatami na przestrzelonych czołach,
może nie spotkasz nikogo, może cię spotka rozczarowanie,
które nigdy nie zawodzi,
może nie spotkasz nikogo,
kiedy i ty wyjdziesz nagle z domu dziecka, mężczyzny, starca
|aby doń nigdy nie powrócić” _ za: Ryszard Krynicki, Wiersze wybrane
Chyba jeszcze bardziej precyzyjny/jak błysk noża jest Umberto Eco „Pomyśl, zanim pomyślisz”.
I jeszcze w sieci znaleziony, genialny w swej prostocie rysunek mojego imiennika. Taki polityczny samo uwielbiający się cmok nonsens. We własną rękę?
AZH