- Odsłony: 5289
Europa
To był pierwszy kierunek wypraw "poza Polskę" - oczywiście naturalny - bo to najbliżej. Pierwszy wyjazd "za granicę" zaliczyłem w 1976 roku. To były słowackie Tatry. Jak dziś pamiętam cyrk jaki urządzili nam wopiści na Łysej Polanie. Nasz kolega - organizator i animator tego wyjazdu - Andrzej nosił brodę, a na zdjęciu w dowodzie osobistym brody nie miał. Na pytanie czy jak się ogoli to go puszczą usłyszał enigmatyczne "jak pan będzie podobny do zdjęcia....".
Szczęśliwie był - więc wyjazd doszedł do skutku. Takie to były czasy.
W latach 80-tych ubiegłego wieku przekraczaliśmy kiedyś granicę w Chałupkach "na faks" od młodzieżowej organizacji z zaprzyjaźnionej firmy. Zdumienie wopistów budziły nasze wypchane plecaki bo zaprzyjaźniona firma była z Ostrawy, ale też się udało.
Dziś korzystamy z dobrodziejstw Schengen i mało kto już pamięta że kiedyś żyliśmy w jednym z baraków RWPG - co prawda mówiliśmy wtedy, że najweselszym.
Jeździmy więc po Europie. Wymyśliliśmy sobie cykliczne wyjazdy do stolic Europy, w Dolomity, na rejsy jachtem po Morzu Śródziemnym, bo nie ma to jak tradycja.
Zwiedzamy też inne ciekawe regiony a tych w Europie nie brakuje.
Poniżej linki do kategorii z relacjami z różnych naszych wypraw po Europie:
Dorota&Jurek
Podkategorie
Rejsy
Rejsy po Morzu Śródziemnym
Żagle - zaczęliśmy późno - bo dopiero po rewolucji 1989 r. kiedy otwarły się możliwości w miarę łatwego czarteru na Mazurach. Zabrali nas na pierwszy rejs nasi przyjaciele Ula i Julek. Był też brat Uli - Romek. Startowaliśmy z Harszu - na małej, kilowej łódce "Maipo". Nic nie umieliśmy, Julek cierpliwie tłumaczył jak się co nazywa ( do czasu aż Romek zapytał go jak nazywa się po żeglarsku chochla - tego już nawet dla Julka było za dużo).
I tak złapaliśmy bakcyla - potem był kolejny rejs już na Tangu i kolejny... W 1994 roku w Mikołajkach spotkaliśmy znajomych na pięknym, kędzierzyńskim oldtimerze "Tajfun". Przy kielichu zaczęły się opowieści - Andrzej opowiadał jak to się żegluje po Morzu Śródziemnym. No i stwierdziliśmy - a czemu nie my?
Dorota jest bardzo konsekwentna - jakimś trafem udało się jej dostać namiary na Alka, który wtedy organizował czartery na Morzu Śródziemnym na łódce "Maius". Nie mieliśmy nikogo z uprawnieniami - i tak los się do nas uśmiechnął - trafiliśmy na Henia. I tak już zostało - bo, parafrazując słowa piosenki "Pożegnanie gór" - szumu morza na jachcie nie da się zapomnieć. Z Heniem przepłynęliśmy już ponad 4000 Mm - głównie w Grecji, ale także we Włoszech i Dalmacji. W ostatnich latach byliśmy też na Karaibach z Gabrysiem Kanią, w Chorwacji i na Sardynii z Jurkiem Pawłowskim a ostatnio wróciliśmy na Cyklady ze Zbyszkiem Machulikiem
Morze co jakiś czas nas wzywa 🙂.
Stolice Europy
Stolice Europy
W 2002 roku Bogusia i Zdzichu namówili nas na wyjazd do Wiednia. Było fajnie, przez kilka dni zwiedzaliśmy to piękne miasto. Postanowiliśmy się odwdzięczyć i w następnym roku pojechaliśmy z nimi do Wilna. I znów się nam spodobało - padł pomysł - a może by tak jeździć co roku do innej europejskiej stolicy?
No i tak się stało. Do wyjeżdżającej grupki dołączyli Ewa i Tadek a potem Gabrysia i Andrzej. Czasami jedzie z nami Jola i Bogusia. Oczywiście nie zawsze wszyscy są w stanie pojechać - jak na razie na wszystkich wyjazdach byliśmy tylko my.
Z reguły wszystko organizujemy sami - od ustalenia składu, terminu, rezerwacji samolotu, hotelu, transferów z/na lotniska aż po program zwiedzania. Ale czasem, jak zainteresuje nas ciekawa oferta to korzystamy z biur podróży.
Zawsze interesują nas muzea, budowle, zwyczaje, ludzie, kulinaria. Czasem przy okazji pobytu w stolicy zwiedzamy jeszcze okolice - tak było na Malcie, przy okazji pobytu w Madrycie odwiedziliśmy Toledo, a zwiedzając Brukselę pojechaliśmy też do Antwerpii. W Szwajcarii z kolei odwiedziliśmy także Lucernę i Bazyleę, a na Cyprze - Pafos i klasztory w Górach Troodos.
Miasta Marzeń
Miasta Marzeń
W Europie są nie tylko miasta stołeczne - stolice. Wniosek banalny, a przecież w naszych europejskich wojażach, jeśli bierzemy na celownik jakieś miasto to z reguły jest to właśnie stolica jakiegoś kraju. Ale od dawna chodził mi po głowie pomysł że otworzyć jakiś cykl wyjazdów do ciekawych miast. Kiedyś byliśmy w Mediolanie w La Scali, w tym roku udało się odwiedzić Sankt Petersburg. Chciałbym aby to był zaczątek jakiegoś cyklu ciekawych wyjazdów. Może się uda - bo nie tylko stolice są ciekawe i warte odwiedzenia.
Inne wyprawy po Europie
Inne wyprawy po Europie
Poza stałymi cyklami wyjazdów, jak rejsy, stolice czy miasta marzeń czasem coś nas pociągnie gdzieś w Europę 🙂. A zaczęło się od wyjazdów z Basią i Tomkiem w czasie ich pobytu w Monachium na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. Europa to naprawdę fajny kawałek świata, a do tego mamy blisko i jeśli tylko cel mieści się w Unii to dodatkowo można pojechać bez zbędnych formalności. Dzięki temu odwiedziliśmy takie piękne zakątki jak Norwegia, Teneryfa, Madera czy Islandia. I mamy nadzieję że to nie koniec 😉.